
Namiot Abarqs Stella 3, czyli nasz drugi dom | Recenzja
Spis treści:
Tym razem pod lupę trafia nasz przenośny drugi dom – namiot Abarqs Stella 3. Jako harcerze korzystamy z tego typu sposobu noclegu przynajmniej dwa razy w roku, w tym raz, minimum dwa tygodnie. Szybkie info jak się sprawuje, a także na co warto zwrócić uwagę.

CZY TEN NAMIOT JEST DLA WSZYSTKICH?
Abarqs Stella 3 to namiot, który powinien zmieścić 3 osoby, ale raczej wzrostu Zuzy na obcasie.
Przy pierwszym noclegu okazało się, że jestem nieplanowanie za wysoki na ten namiot, przez co zaczęły się nam robić małe jaja.
CENA NAMIOTU Abarqs Stella 3
Zaczynając raczej od początku, powszechnie wiadomo, że nocleg na polu jest tańszy niż rezerwacja pokoju, czy domku letniskowego. Więc chcąc rozwijać swoje harcerskie ideały, a także w tani sposób podróżować, postawiliśmy na zakup własnego, przenośnego domu.
Ze względu ograniczonego budżetu, bardzo nie szarżowaliśmy i zamówiliśmy na Allegro właśnie ten namiot. Jest dość tani, bo kosztuje 260 zł. Nazwano nas szaleńcami, gdy wyjawiliśmy, że to ma być nasze zakwaterowanie w Karpaczu na majówkę. Obawialiśmy się, że przy prognozie najniższej temperatury podczas naszego pobytu, -1, po prostu pozamarzamy.
OGÓLNE WRAŻENIA
Pierwsze co zrobiliśmy by tego uniknąć, to Google i tipy na grzanie w namiocie. Jednak zapewnić Was mogę, że obejdzie się nawet przy takiej temperaturze. Termika, ciepła piżama, śpiwór i dobra izolacja od podłoża dają wiele. Gdy po całym dniu wracaliśmy do wychłodzonego namiotu, nie było nam za bardzo do śmiechu. Jednak po pewnym czasie wewnątrz komory temperatura podnosiła się przez samą obecność w środku. Do tego, gdy przyjdą dwa ciepłe posiłki, w namiocie naprawdę robi się ciepło. Nie są to temperatury jak w domkach, ale na pewno wyższe niż na zewnątrz, wyraźnie szło poczuć różnicę, gdy otwieraliśmy komorę, a powietrze z zewnątrz dostawało się do środka. Zwykle w środku przebywaliśmy w dresach i bluzie, jednak w moim przypadku o tyle było prościej, że nie przeszkadza mi trochę niższa temperatura, cieplej się ubrać, ewentualnie przykryć śpiworem i normalnie funkcjonuję. Taki mały zmarzlak jak Zuza, to inna historia. Polecam się odpowiednio wyposażyć w sporą ilość ciepłej odzieży na takim wypadzie.
Po tym, moim zdaniem bardzo ważnym plusie, nadszedł czas, by wrócić do problemu z samego początku wpisu.. miejsce na spanko. Gdy pierwszy raz się kładliśmy już gotowi do spania, okazało się, że trochę za długi jestem na spanie w tym namiocie. Wymiar podany w sumie powinien mi pasować. Ba! A nawet powinno pozostać trochę luzu. Jednak po położeniu, okazało się, że chyba brakuje tych paru centymetrów. W efekcie ustawiliśmy posłanie pod skosem, bym mógł normalnie wyprostować nogi, po dziś tak śpię w tym namiocie, więc to nie przeszkadza – podczas ostatniego mierzenia wzrostu miałem 182 cm. Ale jeśli nie mierzycie 160 cm, to na pewno 3 osoby się nie zmieszczą, a nawet dwie przy 180 cm będą miały problem.
A CO Z DESZCZEM, WIATREM I INNYMI ANOMALIAMI?
Nie zawiodła nas na szczęście też jego wodoszczelność, którą mieliśmy okazję przetestować w górach. Deszcz nie był rekordowo srogi, ale do najmniejszych nie należał. Nie mieliśmy okazji ryzykownie sprawdzać jak radzi sobie ze śniegiem więc bezpieczeństwa nie zapewnimy.
Przeplatanka trwa dalej, wadą, którą zauważyliśmy praktycznie od razu jest zamek w sypialni, mimo prawidłowo rozstawionego namiotu, w jednym miejscu zamek naciąga mocno ściankę sypialni, widocznie testując szwy i ich wytrzymałość. Jest po prostu krzywo uszyty. Nie wiem czy to jakiś duży plus, ale niedawno zauważyliśmy poprawę i mniejsze naprężenie, więc podejrzenia spadają na temperaturę.
Jak już jeden problem się pojawia to znajdzie się następny.. beznadziejne opakowanie namiotu. Pierwszy wyjazd, dopiero w drodze do celu, a już pojawiła się dziura w opakowaniu i widoczna złość na mej twarzy. Nie nadaje się do naprawy.. Co ciekawe, opakowanie wcale nie pękło na szwie, tylko podarł się sam materiał! Jeśli się na niego zdecydujecie, albo zainwestujcie / zróbcie nowy worek, albo podróżujcie zawsze autem, bo podróż pociągiem była wtedy dość interesującym doznaniem.
Żeby nie kończyć negatywnie, to jeszcze możliwie przydatne info. Sypialnia posiada moskitierę, a nawet latem namiot radzi sobie dobrze i idzie w nim oddychać po całym dniu.
Zapewniam także, że post nie jest reklamą, a namiot może być warty uwagi.
Z pozdrowieniami Maks,
Do zobaczenia na szlaku

